W meczu ze Ślęzą Wrocław Poloniści zagrali bardzo dobrze i zasłużyli na zwycięstwo. Jednak sędzia tamtego spotkania gwizdał słabo, a w dodatku na niekorzyść zespołu ze Środy Śląskiej. - Wychodziłem „sam na sam” i zostałem skoszony przez rywala. Efekt? Jedynie żółta karta. A powinna być czerwona - mówi Daniel Liberek, ofensywny pomocnik Polonii.
Podobnych pomyłek było w meczu więcej. Mimo to drużyna potrafiła wyszarpnąć punkty zdecydowanemu faworytowi, co bardzo cieszy. Kolejny mecz, ze Strzelinianką Strzelnin, nie pozostawił żadnych złudzeń. Z taką grą Polonia Środa Śląska powinna włączyć się w walkę o awans! Skończyło się na 4:2, ale choć poloniści mogli to spotkanie wygrać zdecydowanie wyżej. Tymczasem trener Polonii Sławomir Samiec uważa, że zespół może grać jeszcze lepiej. - Ciągle musimy się zgrywać. Chłopaki muszą też nieustannie nad sobą pracować... Jeśli każdy będzie się starał, da z siebie wszystko, to wyniki będą jeszcze lepsze - uważa trener Sławomir Samiec. - Awans? Nie mogę zapewnić, że uda się awansować, ale mogę zapewnić, że będziemy walczyć. Jesteśmy na dobrej drodze.
Polonia jest obecnie na 4 miejscu w tabeli, a do liderującej Pumy traci 7 punktów. Jednak trzeba pamiętać, że w tym sezonie awansują bezpośrednio dwa zespoły, a trzeci zagra w barażach. Jest więc o co walczyć, a szanse są duże...
Kolejny mecz Polonia gra niżej notowanym Orłem Sadków. Pewne trzy punkty? - Nic z tego - ripostuje trener Samiec. W Orle gra kilku piłkarzy o ogromnym doświadczeniu. Taki Rafał Lis grał przecież jeszcze niedawno w Śląsku Wrocław. Będzie ciężko, ale jedziemy tam po zwycięstwo - kończy Sławomir Samiec.
Zobacz tabelę ligi okręgowej - kliknij tutaj