12 września policja zatrzymała pijanego chłopaka, który jechał kradzionym autem do swojej dziewczyny. Podróż zakończyła się w rowie.
24-latek ukradł samochód w Środzie Śląskiej. Następnie udał się nim w podróż do swojej dziewczyny zamieszkałej pod Polkowicami. Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia, że w okolicach Biedrzychowa leży w rowie polonez, udali się pod wskazane miejsce.
Polonezem kierował złodziej w stanie nietrzeźwym. Miał prawie 1,8 promila alkoholu w organizmie.