Środa Śląska
Plastikowe pociągi i stacje

Autorem prac jest Janusz Grygier, proboszcz parafii w Mostówce (gmina Wołomin), który zajmuje się modelarstwem od 45 lat. Ksiądz wykonuje nie tylko pociągi i dworce. Na makietach widać różne sytuacje z życia często nagłaśniane przez media np. wysypywanie zboża przez Andrzeja Leppera i szykujący się do interwencji oddział policji. Jest budka dróżnika w Tłuszczu ogrodzona siatką z powodu chuligańskich ataków. Widać miniaturkę przenośnego WC (toytoyka), którą ustawiono na torach w Helu, gdy sanepid zamknął stacyjny wychodek.

- Chcieliśmy przygotować wystawę dla dzieci i dorosłych. Znaleźliśmy księdza Grygiera, który posiada ciekawą, prywatną kolekcję – opowiada Grzegorz Borowski, dyrektor Muzeum Regionalnego w Środzie Śląskiej.

Mniejsze makiety mają ok. 20 – 30 cm. Większe dochodzą do metra i wykonane są głównie z plastiku. Na kolejowych szlakach świecą zwrotnice i latarnie. Lampki znajdują się nawet w dworcowych toaletach i poczekalniach. Na wystawie można obejrzeć makietę ze wszystkimi postaciami z wiersza J. Tuwima „Stoi na stacji lokomotywa”.

Autor posiada w Mostówce makietę linii kolejowej o długości 30 metrów. Jednak z powodu dużych gabarytów nie można było ją pokazać w muzeum.

- Przyszłam obejrzeć wystawę trochę z sentymentu, bo mój tato był kolejarzem. Chylę czoła przed autorem. Aby zrobić tyle makiet trzeba mieć nie tylko zmysł plastyczny, ale posiadać wiedzę na temat kolei – mówi Janina Kudryńska – Mazur, emerytowana nauczycielka.

Niestety na otwarciu zabrakło samego autora. Bał się przyjechać pociągiem z powodu mrozów.

Fachowo miniatury kolejowe nazywane są przez modelarzy PMM (Polska Makieta Modułowa). Ma ona być nie tylko realistycznym odtworzeniem krajobrazu, ale również infrastruktury. Po uruchomieniu kolejki urządzenia mają działać zgodnie z procedurami obowiązującymi na kolei. Ważny jest dyżurny ruchu, dyspozytor, maszyniści i manewrowi.

Na składach namalowane są symbole obowiązujące na PKP.

Wystawa czynna jest do marca.