W tym czasie toczyła się wojna siedmioletnia pomiędzy Prusami i Austrią. Dla obu mocarstw łakomym kąskiem był Śląsk, pozostający w rękach austriackich. Rozegrana na polach lutyńskich bitwa nie tylko otworzyła Prusom drogę na Wrocław, ale stanowiła także przełom w taktyce wojskowej. Mimo przewagi liczebnej przeciwnika król pruski Fryderyk II dokonał szybkiego przegrupowania oddziałów, co przyczyniło się do ostatecznego zwycięstwa.
Bitwa lutyńska znalazła swoje miejsce w podręcznikach wojskowości, a jej doświadczenia wykorzystał m. in. Napoleon.
Wspomnienie tego wydarzenia było obecne w pamięci kolejnych pokoleń. W samej miejscowości w 1919 roku powstało Muzeum Bitwy Lutyńskiej i dwa pomniki, wysadzone w powietrze w 1945 roku. Jednym z nich był monumentalny ołtarz lutyński.
Pogodzeni z historią
Powojenni mieszkańcy długo nie wyrażali większego zainteresowania dziejami sprzed dwóch wieków. Sytuacja zmieniła się kilka lat temu, gdy powstało Stowarzyszenie Przyjaciół Lutyni. Głównym celem tej organizacji jest promocja wsi i budowanie tożsamości lokalnej, na którą składa się także pamięć o czasach pod austriackim i pruskim panowaniem.
Fot. WFP
Tak powstał projekt „Lutyńskie spotkania z historią – 250 rocznica bitwy pod Lutynią” finansowany z funduszu Partnerstwa Doliny Środkowej Odry. W jego realizację włączyła się gmina Miękinia (a zwłaszcza utworzony niedawno Samorządowy Ośrodek Kultury), Dom Kultury „Zamek” w Leśnicy, Muzeum Regionalne w Środzie Śląskiej, Zespół Szkół w Lutyni, parafia św. Józefa, rada sołecka i inni partnerzy. Koordynatorem projektu został gminny radny Michał Gawliński.
Udało się przywrócić dawną funkcję budynkowi Muzeum Bitwy Lutyńskiej, gdzie przez wiele lat był magazyn. Dzisiaj znajduje się tam wystawa oraz diorama wykonana przez uczniów gimnazjum pod kierunkiem nauczycielki Marzeny Stefańskiej.
Refleksja i zabawa
Przez ponad rok trwały przygotowania do wielkiego przedsięwzięcia – rekonstrukcji słynnej bitwy. Impreza została objęta patronatem marszałka województwa dolnośląskiego, ambasady Republiki Czeskiej, Konsulatu Generalnego Republiki Federalnej Niemiec oraz Konsula Honorowego Republiki Austrii. Wzięło w niej udział około 120 Polaków, Niemców i Czechów, których pasją jest odtwarzanie minionych dziejów. Duże zainteresowane wzbudzały ich mundury i uzbrojenie, a zwłaszcza strzelające potężne armaty.
Fot. WFP
Mieszkańcy mieli dużo czasu, by oswoić się z wojakami, niektórzy z nich zaczęli bowiem rozbijać swoje obozowiska już dwa dni wcześniej. W sobotę od rana spacerowali po wsi i zapraszali do wspólnej zabawy. Kilka dni wcześniej niektórzy z nich pojawili się nawet na wrocławskim rynku.
Główne uroczystości rozpoczęły się około godziny 15. Wtedy otwarta została wystawa w Muzeum Bitwy Lutyńskiej. Zgromadzono na niej eksponaty związane z historią miejscowości oraz dokumentacją przygotowań do jubileuszu.
- Chciałbym podziękować wszystkim, którzy pomogli w organizacji tego przedsięwzięcia – powiedział wójt gminy Miękinia Jan Marian Grzegorczyn. – Widać, że mieszkańcy chcą poznać historię swojej małej ojczyzny i wyrazić szacunek dla tych, którzy byli tu przed nami. Podczas wspólnej zabawy powinniśmy znaleźć dziś czas na refleksję o tych, którzy stracili życie na lutyńskich polach.
Młodzi na szlaku dziejów
Później na boisku za parkiem odżyły wydarzenia sprzed dwóch i pół wieku. Podczas rekonstrukcji można dowiedzieć się wiele o aspektach życia w XVIII wieku. Komentator wyjaśnił, skąd wzięło się powiedzenie „spalił na panewce” i dlaczego żołnierze musieli mieć silne zęby.
Fot. WFP
Pożegnalna defilada
Mieszkańcy Lutyni bawili się na pikniku w parku aż do godziny trzeciej rano. Część oficjalna została natomiast przeniesiona do DK Zamek, gdzie odbyła się inscenizacja wjazdu Fryderyka. Później zaprezentowano film „Der Choral von Leuthen”, poświęcony pieśni skomponowanej zaraz po zwycięstwie.
Kolejnego dnia żołnierze uczestniczyli we mszy w kościele św. Józefa i przemaszerowali jeszcze raz historyczną trasą.
*
W artykule wykorzystano informacje z książki J. Maronia i S. Rosika „Lutynia 1757. Bitwa i pamięć”.
Fot. WFP