Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Powiat Średzki
Dzieci muszą bawić się w ruderze

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
- Remont świetlicy w Komornikach to jawna kpina. Z tym coś trzeba w końcu zrobić! Moje apele do burmistrza Bogusława Krasuckiego pozostają bez żadnego odzewu. – zaalarmował nas Rafael Gadzała, sołtys Komornik.

Świetlica w Komornikach to jedyne (oprócz klubu sportowego Pagel) miejsce, w którym młodzież może spędzać czas. Jednak od pewnego czasu trwa w niej remont. I nie wygląda na to, żeby szybko się skończył. – W ciągu dwóch tygodni skończymy pracę – zapewnia Marek Rudy, prezes firmy wynajętej do remontu przez urząd gminy.

Jednak te zapewnienia nie przekonują mieszkańców. – Może by skończyli, gdyby faktycznie pracowali, a nie urządzali pijackie orgie – powiedziała oburzona opiekunka świetlicy Barbara Wyka, która pokazywała nam stosy pustych puszek po piwie.

- A tam w rogu, to ci "fachowcy" się załatwiają. Śmierdzi strasznie. Jak tak można, czy im nie wstyd? –Barbara Krzyszczuk, która mieszka obok, pokazuje na jeden z kątów na ostatnim piętrze.

Podłoga wygląda, jakby miała się zaraz zawalić – mówi Barbara Krzyszczuk. Fot. WFP

Nie dość na tym. Oprócz zwierzęcych obyczajów robotnicy nie potrafią porządnie wykonać zlecenia. – Remont trwa za długo. Przez to, że część dachu jest ciągle odkryta, woda wlewa mi się do mieszkania. Ściany mi pękają! – załamuje ręce Mariusz Kruszelnicki, który mieszka pod świetlicą.

Skandaliczne warunki

- Inna sprawa, że przez to, że nie ma dachu, na marne idzie nasza praca przy odnawianiu wnętrza świetlicy – Rafael Gadzała pokazuje zniszczony przez wodę sufit. – Cały ten budynek jest w złym stanie. O, tutaj wygląda tak, jakby zaraz miało się zawalić – Barbara Krzyszczuk pokazuje dziurę w podłodze.

Od niedawna (!) w świetlicy jest już woda. Jest nawet toaleta. A raczej mogłaby być, gdyby podwładni burmistrza Krasuckiego ją zamontowali. – To przypomina rzeczywistość z filmów Stanisława Barei – łapie się za głowę sołtys Gadzała. – Podłączenie niby jest, ale nie jest wykończone. Dzieci nie mają gdzie się załatwić, a pani opiekunka musi chodzić za potrzebą do domu.

Świetlica nie jest też ogrzewana. – Niby dostaliśmy od gminy dwa piecyki, ale to jest po prostu śmieszne. Jeden z nich jest popsuty, a poza tym nawet gdyby oba działały, to i tak na sali będzie w zimie zimno – zauważa Barbara Wyka.

Sama świetlica jest zlokalizowana w bardzo groźnym miejscu. Drzwi wyjściowe prowadzą wprost na bardzo ruchliwą ulice. – A przecież dzieciaki, kiedy wybiegają z budynku, mogą wpaść pod pędzące samochody! – martwi się sołtys Gadzała. – Do tego dochodzi bardzo nisko osadzone okno. Tak nisko, że któreś z dzieci może z niego wypaść. Przecież ciągle ktoś z niego się wychyla.

Barbara Krzyszczuk pokazuje gdzie "fachowcy" załatwiają swoje potrzeby. Fot. WFP

Same drzwi wejściowe wyglądają tak, jakby dało się je otworzyć jednym kopnięciem. – I da się! Ciągle włażą tu żule i piją w najlepsze – denerwuje się sołtys Gadzała. – A według gminnych urzędników wszystko jest w jak najlepszym porządku i nie chcą tych drzwi wymienić.

- Proszę zobaczyć, jak wyglądają okna w dużej sali świetlicy. Kiedy pada, na podłodze robi się warstwa wody – dopowiada Barbara Wyka. – I to też zdaniem urzędników z ratusza jest jak najbardziej w porządku.

Dodatkowo świetlica znajduje się tuż obok sklepu, pod którym siedzą pijaki. Czy dzieci z Komornik muszą spędzać czas w tak okropnych warunkach?

Wszystko dla dzieci

- Nasze dzieci zasługują na lepszą świetlicę – mówi sołtys Gadzała. – Ta, która jest obecnie, to złe rozwiązanie. Staram się od dłuższego czasu na wybudowanie nowej świetlicy. Prosiłem o to burmistrza Bogusława Krasuckiego. Jednak moje prośby pozostały bez odpowiedzi.

Zamiast pić piwo, mogliby w końcu zacząć pracować – denerwuje się Barbara Wyka. Fot. WFP

Rafael Gadzała pokazał nam miejsce, gdzie mogłaby stać nowa świetlica. Tuż obok boiska klubu Pagel. - Daleko od szosy, z dala od innych budynków. Media wszystkie tutaj są, wystarczy podciągnąć – tłumaczy Gadzała. – Kolejnym atutem świetlicy w tym miejscu jest to, że zawodnicy Pagela mieliby w końcu szatnie. Teraz zarówno nasi chłopcy, jak i przyjezdni (oraz sędziowie) muszą przebierać się w krzakach. To jest wstyd!

Również inni mieszkańcy Komornik chcieliby świetlice właśnie na tym terenie. – Mało kto wie, jak bardzo uciążliwe jest mieszkanie pod świetlicą. Kiedy jest w niej zabawa, to mi tynk spada z sufitu. Usnąć się nie da… – tłumaczy pan Kruszelnicki.

- Dzieci byłyby bezpieczne. Tu nie jeżdżą samochody. No i nowy budynek spełniałby standardy… Bo obecna świetlica, to coś strasznego – dopowiada Barbara Wyka.

Rafael Gadzała proponuje również, aby pomieszczenia po starej świetlicy przebudować na mieszkania i po prostu sprzedać. – Wiadomo jak jest z mieszkaniami we Wrocławiu czy nawet w Środzie Śląskiej. Są bardzo drogie i buduje się mało. Gmina przecież zarobi na tych lokalach krocie, my mielibyśmy w końcu nową i porządna świetlicę dla naszych najmłodszych. Piłkarze też mieliby się gdzie po ludzku przebrać – wszyscy byliby zadowoleni – opowiada Gadzała.

Chcemy, aby świetlica była w innym miejscu – mówią Rafael Gadzała, Barbara Wyka i Mariusz Kruszelnicki. Fot. WFP

Jednak plany sołtysa nie wzbudzają uznania w średzkim ratuszu. – Nowa świetlica w Komornikach? Są bardziej potrzebujące wsi. W Gazdowie nie ma w ogóle świetlicy. Dlatego mieszkańcy tej wsi mają pierwszeństwo – wyjaśnił zastępca burmistrza Mieczysław Kudryński.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


MAT



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 5853
Dzisiaj
Czwartek 2 maja 2024
Imieniny
Longiny, Toli, Zygmunta

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl