W ziemi znaleziono skrawki ubrań i prawdopodobnie szczątki ofiar, najmniejsze fragmenty Tupolewa, oraz pięć tysięcy różnych przedmiotów. Prokurator wojskowy Tomasz Mackiewicz potwierdził, że na miejscu znaleziono również fragmenty kości. Po szczegółowych badaniach okaże się, czy są to ludzkie szczątki.
Eksperci nie przebadali jednak ziemi odłożonej w workach. Znajdowała się ona pod betonowymi płytami, które ułożono, aby wywieźć wrak samolotu.
Grupą archeologów m.in. z Warszawy, Wrocławia, Torunia i Poznania dowodził prof. Andrzej Buko. W pracach uczestniczył dr Piotr Konczewski z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego, który zajmuje się tzw. archeologią współczesną lub sądową. To kierunek pośredni pomiędzy medycyną sądową, antropologią i archeologią. To nowy kierunek, który powstał w USA i Wielkiej Brytanii. Absolwenci studiów mają praktyki w prosektoriach i pracowniach kryminalistycznych. W Anglii, co roku odkrywa się ok. dwa tysiące grobów nieznanego pochodzenia. Normą przy ekshumacji jest obecność archeologów sądowych.
- Eksperci archeologii współczesnej bardzo przydali się w Katyniu. Analizowali dokumenty i wszystkie znalezione przy ofiarach przedmioty – tłumaczy Grzegorz Borowski, dyrektor Muzeum Regionalnego w Środzie Śląskiej.
O tym, co archeolodzy znaleźli na lotnisku w Smoleńsku dowiemy się 20 stycznia (czwartek) o godzinie 16.30 w muzeum w Środzie Śląskiej. O znaleziskach opowie dr Piotr Konczewski w wykładzie pt. „Archeologia katastrofy smoleńskiej”.