Ulica Ogrody Zamkowe niedawno była remontowana. Okolica wygląda bardzo ładnie. Natomiast wszystko psuje obrzydliwa rudera po starej pijalni piwa "Pod Zegarem". - To jakieś nieporozumienie, żeby to coś tu stało. Przecież już dawno powinno się to wyburzyć. Ten slums szpeci widok! - denerwuje się Zofia Czop, emerytowana urzędniczka.
Każdy przepytywany przez nas mieszkaniec jest wściekły, że rudera ciągle stoi. - Ile to jeszcze będzie trwało? Może to ma być pomnik lub jakaś pamiątka po czasach, kiedy się tu życie towarzyskie Środy toczyło? - kpi jeden z napotkanych mężczyzn. - Teraz nadal przyłażą tutaj klienci. Szkoda tylko, ze to zwykłe sztajmesy. To skandal, żeby nikt się tym nie interesował!
Fot. WFP
Marek Bzowski, który mieszka niedaleko, również nie kryje zdenerwowania. - Kiedyś ktoś to podpalił. Tutaj nieustannie przesiadują pijaki. Mój mały syn musi na to wszystko patrzeć. Ile jeszcze będzie do tego zmuszany? Szkoda, że nigdy nie widziałem tutaj strażników miejskich, którzy by zrobili porządek z żulami! - mów pan Marek.
Tymczasem nikt nie wie, do kogo należy budynek. Prawdopodobnie jest to własność gminy, oddana w wieczyste użytkowanie jakiemuś prywaciarzowi. Do sprawy wrócimy.