1 wrzesień nie dla wszystkich uczniów okazał się dniem rozpoczęcia nowego roku szkolnego w wybranej przez siebie szkole. - Kiedy poszliśmy na rozpoczęcie roku szkolnego do OHP-u, usłyszeliśmy, że klasa druga, do której mieliśmy uczęszczać, po prostu nie istnieje i możemy iść do domów – wspomina ten dzień Sylwia.
"Jeśli myślisz o przyszłości - przyjdź do nas! Masz problemy w nauce, chcesz zdobywać zawód - pomożemy Ci" - takim hasłem średzki Środowiskowy Hufiec Pracy zachęcał w czerwcu młodzież do rekrutacji do szkół dla dorosłych, w których uczniowie, mający problemy z nauką, mogliby się odnaleźć. Zdaniem rodziców dzieci, które zostały odesłane z kwitkiem, zostały skrzywdzone, bo do Gimnazjum przy OHP-ie trafiają dzieci, które z jakiś względów nie radzą sobie w normalnych szkołach.
- Moja Sylwia nie da sobie rady w normalnym gimnazjum. Nigdy w życiu – mówi pani Wioletta. - Wcześniej chodziła do normalnego gimnazjum, przez rok do placówki w OHP-ie w Oleśnicy, ale z powodu problemów zdrowotnych odesłano ją do Środy Śląskiej. Co ja teraz zrobię dzieckiem? – pyta bezradna matka.
Już od ponad miesiąca trwa rok szkolny, a moje dziecko nadal siedzi w domu – denerwuje się pani Lisztwan, mama Sylwii. Fot. WFP
- Nie jest prawdą, że dzieci te zostały bez szkół. Ich papiery zostały cofnięte do szkół macierzystych, w których na razie ci uczniowie powinni podjąć naukę. Jeśli tylko w ciągu półrocza napłynie do nas więcej podań niewykluczone, że w przyszłym semestrze otworzymy druga klasę gimnazjum –oponuje mgr Jolanta Bilińska, dyrektor Zespołu Szkół Rolniczych w Środzie Śląskiej.
Zdaniem Komendanta Hufca trudno mieć pretensje do starostwa, czy podejrzewać pracowników o złą wolę. Zuzanna Jaskuła, kierownik Wydziału Edukacji, Kultury i Spraw Społecznych, zawsze otwierała poszczególne klasy, na które było zapotrzebowanie. - W tym roku otwarto nam I i III klasę gimnazjum i klasy szkoły zawodowej. To naprawdę dużo – tłumaczy komendant. – W tamtym roku nie funkcjonowała u nas 1 klasa gimnazjum, bo nie było chętnych dzieci, stąd też chyba problem z klasą drugą – dodaje.
Jak się okazuje, żeby otwarto nową klasę musi być przynajmniej dziesięcioro uczniów, których zgłaszają przed 10 września rodzice i dyrektorzy poszczególnych szkół. Do II klasy podania złożyło ok. 6 uczniów. I tu zaczyna się problem. Wiadomo też, że za każdym uczniem są też pieniądze, które, jeśli uczeń zgłosi się za późno do OHP-u, zostają w macierzystej szkole, choć ucznia już tam nie ma przez cały rok.
- My zwracamy się dużo wcześniej do dyrektorów szkół o pomoc i przysłanie uczniów, którzy nie dają sobie rady w szkole. A z tym bywa różnie – tłumaczy komendant. – Mimo zapewnień ze strony szkół, iż będzie 6 uczniów, papiery wciąż do nas nie przychodzą.
A to za sprawą rozmów prowadzonych przez dyrektorów z uczniami i rodzicami, którzy ewentualnie mieliby przejść do Gimnazjum dla Dorosłych.
- Obecnie dyrektor prowadzi rozmowy i być może jeszcze w I semestrze kilku uczniów będzie chciało przejść do OHP-u – mówi Joanna Pieprzyk, z- ca dyrektora w średzkim gimnazjum. – Na dzisiaj uczniom drugorocznym dajemy jeszcze szansę poprawy, podciągnięcia się – tłumaczy zastępca dyrektora.
Tymczasem na znak protestu 17-letnia Sylwia i jej znajomi nie chodzą do szkół, do których zostali odesłani. Bardzo często przychodzą na zajęcia do III klasy Gimnazjum dla Dorosłych przy OHP-ie, żeby pokazać, że zależy im na nauce właśnie w tej szkole.