Przyczepę od ciągnika załadował skradzionym drzewem. Wpadł na gorącym uczynku, gdy chciał wyjechać z lasu. Jak ustalili średzcy policjanci wartość skradzionego drzewa to ponad 4 tysiące zł. Sprawca za swoje czyny odpowie przed sądem za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło 17 lutego br. w jednym z lasów na terenie gminy Kostomłoty. 38-latek wiedząc, że leży tam pocięte drzewo, wsiadł do ciągnika i wyruszył do lasu. Gdy już miał ruszyć z wypełnioną po brzegi drzewem przyczepą, został zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Leśnej, którzy powiadomili o wszystkim Policję. Sprawca ponadto próbując uniknąć odpowiedzialności szarpał i odpychał jednego ze strażników leśnych. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza.
Za kradzież grozi kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za naruszenie nietykalności cielesnej do lat 3.