Burmistrz Krasucki ujawnił, że opłaty mają obowiązywać od 1 września. Złotówkę za godzinę postoju mają płacić przyjezdni, którzy zaparkują na odcinku od kościoła św. Andrzeja do magistratu.
Mówi się, że kolejny płatny parking powstanie po drugiej stronie urzędu miejskiego. Miejsca będą mogli wykupić mieszkańcy i sklepikarze.
- Sprawą wkrótce zajmą się radni. Na razie żadne oficjalnie informacje do nas nie wpłynęły, ale sprawę monitorujemy. Większość kupców jest przeciwna wprowadzeniu płatnej strefy parkowania. Uważam, że to absurd – podkreśla Ula Hamkało, prezes stowarzyszenia.
Innego zdania są właściciele punktów gastronomicznych, którzy zacierają ręce i planują otworzyć ogródki piwne.
- Dzięki płatnej strefie Rynek nie będzie zatłoczony. Dziś w centrum stoi mnóstwo nieużywanych pojazdów tzw. wraków. Po wprowadzeniu obostrzeń będzie więcej miejsca na otworzenie ogródków – mówi jeden z właścicieli punktu, który nie chce się przedstawić.
Urzędnicy chcą wprowadzić rotację na parkingu, aby ludzie po załatwieniu spraw w urzędzie zwalniali miejsce. Dzięki płatnym strefom auta nie będą pozostawiane na kilka miesięcy przez mieszkańców.
Zdaniem kupców pomysł to niewypał.
- Dziś ludzi nie stać na płatne parkingi. Będą zatrzymywać się przy Lidlu, Intermarche czy Biedronce. Czy będzie im się chciało iść na Rynek zrobić zakupy? Wątpię – dodaje Ula Hamkało.
Nie wiadomo, jaka firma zostanie wyłoniona w przetargu do sprzedaży biletów i egzekwowania kar. Pomysł nie podoba się jednak wielu mieszkańcom, którzy skarżą się, że straż miejska nic nie robi z wrakami pozostawionymi na Rynku.
- Pomysł, jak pomysł, ale jestem przekonany, że część właścicieli straci na tym. Słyszałem, że planowana jest też przebudowa Rynku. Mieszkańcy będą mogli wykupić miejsce parkingowe, ale jak oni to zrobią skoro, dziś wielu nie ma na chleb – dodaje Ryszard Żłobiński, fotograf w Środzie Śląskiej.
Najbliższe spotkanie, na którym radni mają o tym dyskutować odbędzie się 12 kwietnia (wtorek) o godzinie 9 na komisji rady.