Piątek, godziny szczytu. Na rynku, jak zwykle o tej porze, wszystkie miejsca są zajęte. Tymczasem na nowotwartym parkingu przy ul. Kilińskiego wolnego miejsca jest mnóstwo. - Jakoś kierowcy tu nie parkują tak tłumnie, jak myślałem, że będą - powiedział nam jeden z lokatorów pobliskiej kamienicy.
Rynek nadal jest zapełniony samochodami. Fot. WFP
Parking, w zamyśle gminy, miał odciążyć rynek od parkujących tam samochodów. W godzinach szczytu nie ma tam gdzie normalnie zostawić samochodu. Wie o tym coś burmistrz Bogusław Krasucki, który niedawno złamał prawo i zaparkował na pasach dla pieszych.
Kierowcom najwyraźniej się nie chce podjeżdżać na parking, który jest położony zaledwie kilkadziesiąt metrów od rynku. Wolą zaparkować w centrum, gdyż wtedy mają bliżej: czy to do sklepu, czy to do urzędu. Tymczasem na niektórych chodnikach stoją znaki, które zabraniają kierowcom parkowania dłużej, niż 15 minut. Z tym, że tych znaków nikt nie przestrzega.
Parking świeci pustkami. Fot. WFP
W maju jeden ze strażników tłumaczył nam, że burmistrz prosił o przymykanie oka na tych kierowców, którzy parkowali dłużej niż 15 minut. Wszystko dlatego, że nie było po prostu innego miejsca do postoju.
Teraz nowe miejsce już jest, ale nic się nie zmieniło. - Ciągle parkują jak chcą - mówił nam Janusz Musiał, właściciel jednego ze sklepów w rynku. - Tarasują mi dostęp do sklepu. Dzisiaj musiałem przenosić ciężki towar aż spod piekarni, bo kierowca nie miał gdzie się bliżej zatrzymać. Mam już tego dosyć.
Janusz Musiał już w maju denerwował się, że kierowcy ciągle parkują na rynku. Fot. WFP
Chyba już czas, aby leniwych kierowców nauczyć parkowania w miejscu do tego przeznaczonym. To nie do pomyślenia, aby w tak ładnym mieście jak Środa Śląska nie dało się normalnie przejść rynkiem, bo cały jest zawalony samochodami!