Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Środa Śląska
Co nas czeka w „Kadrze”? Kanapek z majonezem nie będzie

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Swoją działalność Kino Kadr zainaugurowało w sobotę 10 czerwca. O godz. 15.00 kinooperator Ireneusz Janik wcisnął zielony przycisk projektora i poszło. Na początek „Jan Paweł II” na dwóch seansach.

Wyszło dobrze, choć do końca pan Ireneusz czuł ciążącą na nim odpowiedzialność. - Musi wypaść dobrze, bo to mnie ludzie ocenią gdyby coś było nie tak - mówił krótko przed piętnastą.

Po piętnastoletniej przerwie kino w Środzie Śl. działa. Już nie jako „przybudówka” do lokalu gastronomicznego, ale normalny przybytek X muzy. Wprawdzie m.in. sama kabina projekcyjna wymaga jeszcze dopracowania (np. wykładzina wytłumiająca na podłogę), jednak wygląda na to, że można być dobrej myśli.

O krótką rozmowę o kinowych planach na najbliższą przyszłość poprosiliśmy dyrektor Domu Kultury Elżbietę Sołtys.

- Inaugurację, udaną trzeba przyznać, działalności kina „Kadr” mamy za sobą. Na co mogą liczyć mieszkańcy chcąc odwiedzić kino w najbliższej przyszłość?

- Do końca czerwca projekcje odbywać się będą raz w tygodni, w niedziele, a zastanawiamy się także nad piątkami. Plany są różne. Wstępnie myślimy o zasadzie: jedna niedziela – nowości, inna – kino polskie, kolejna – coś z klasyki i dodatkowo wcześniejszy seans dla dzieci. Ludzie przychodzą do nas z różnymi oczekiwaniami. Przerwa w działalności w Środzie kina z prawdziwego zdarzenia trwała ponad piętnaście lat. Przez ten czas zmieniły się realia. Wcześniej z kinem w szerszym pojęciu konkurowały kasety wideo, dziś mamy do czynienia z kinem domowym. Żeby to nasze kino miało szanse powodzenia będziemy się musieli sporo napracować, żeby ludzi do niego przyzwyczaić.

- Ale wczesniej trzeba ich do tego kina przyciągnąć. Bo sam fakt, że nawet najnowszy sprzęt DVD nijak ma się do dużego ekranu, chyba mimo wszystko nie wystarczy.

- Właśnie dlatego od początku będziemy chcieli trafić z naszymi propozycjami do szerokiego kręgu odbiorców. Na okres wakacyjny rezygnujemy z projekcji popołudniowych i z myślą o dzieciach, które nigdzie nie wyjeżdżają, skupimy się na filmach w godzinach wcześniejszych. I właśnie w tym okresie opracujemy zasady działania, tak by od września wszystko już było wiadomo.

- A czy teraz można uchylić „rąbka tajemnicy”?

- Przede wszystkim chcemy mieć możliwość na początku każdego miesiąca móc przedstawić repertuar na dany miesiąc z tematycznym podziałem niedziel, o którym już wspominałam. Druga rzecz, to działalność kina skierowana na szkoły i z nim i konsultowana.

- Ekranizacje lektur?

- Lektury, ale nie tylko. Także nowości, czy propozycje o charakterze edukacyjnym. Jednak za wcześnie jeszcze by powiedzieć czy będzie to także stały dzień, czy terminy będą ruchome. Znaków zapytania jest jeszcze sporo. Tym bardziej, że osobnych decyzji wymaga przydział konkretnej osobie obowiązków kinowych, których nie jest mało. Operator kinowy to jedno, a bileter, osoba odpowiedzialna za zapewnienie kopii filmowych, czy rozliczenie na przykład z ZAiKS-em – to drugie. Pracy związanej z kinem nie brakuje.

- Pierwsze seanse były darmowe, jednak to wiązało się z inauguracją działalności „Kadru”. Czy bilety będą drogie?

- Ceny biletów są niestety ustalane odgórnie i tu nie mamy większych możliwości manewrowania. Cena bilet normalnego to trzynaście złotych, ulgowego jedenaście, a dla grup zorganizowany bilet szkolny kosztować będzie złotych osiem. Kino ma sto dziewięćdziesiąt miejsc, więc nie jest duże. To nie pomaga w rozmowach z dystrybutorami w sprawie otrzymania nowej kopii. Na kinie takiej wielkości dystrybutor nie zarobi, a tak, czy inaczej trzeba mu zapłacić pięćdziesiąt procent zysku. Nietrudno policzyć, że pięćdziesiąt procent ze stu dziewięćdziesięciu biletów to nie są kokosy. Natomiast liczymy na współpracę z Odrą-Film i możliwość dotarcia za ich pośrednictwem do nowszych kopii, kiedy będą one dystrybuowane w kinach należących właśnie do tego przedsiębiorstwa. Co do dystrybutorów prywatnych mam pewne obawy. Mimo wszystko jestem optymistką i z urodzenia i z konieczności (śmiech) i mam nadzieję, że poradzimy sobie z tym.

- Są znaki zapytania, są i znaki czasu. Wraz z multipleksami przyszła moda na jedzenie i picie w czasie seansów. Czy i to bierze pani pod uwagę?

- Zastanawiamy się i nad tym. Może to będzie właśnie popcorn, a może propozycja nasza, typowo autorska. Dawniej jedzenie cukierków w kinie było czymś nieeleganckim, a dzisiaj...

-... dzisiaj jest to norma.

- Pewne jest, że nie będziemy robić kanapek z majonezem (śmiech) – tak dla pewności, żeby nie było problemów. Ale pomyślimy nad czymś, co pozwoliłoby mieszkańcom także na spotkanie się towarzyskie między seansami i działało dodatkowo przyciągająco.

- Dziękuję za rozmowę.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


j.l.



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 746
Dzisiaj
Czwartek 2 maja 2024
Imieniny
Longiny, Toli, Zygmunta

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl