Średzkie zawody nocne zaczynają się w sobotę wieczorem, kończą w niedzielę rano. Łowi się na grunt bądź na spławik, na jedną lub na dwie wędki. W „Kajakach” ryb nie brakuje. Zarybienia z PZW swoje robią, wsparcie Burmistrza Środy Śląskiej Bogusława Krasuckiego i naturalny rozród ryb także nie są bez znaczenia, a wszystkie złowione podczas zawodów zważone (największe także zmierzone) wracają do wody. Tak więc o niespodzianki na „Kajakach” nietrudno.
W tegorocznych nocnych łowach wystartowało blisko czterdzieścioro zawodniczek i zawodników. Nie wszystkim wędkarskie szczęście dopisało. Podwójnym tryumfatorem został kol. Marcin Salmanowicz. Jeszcze przed zmrokiem złowił niewielkiego klenia, a o godz. 23.17 poprawił ośmiokilowym karpiem (76 cm). Do godz. 8.00 kiedy to zabrzmiał sygnał kończący zawody, nikt nie był mu w stanie zagrozić. Oprócz zwycięstwa w całonocnej rywalizacji kol. Marcinowi przypadł także tytuł Łowcy Największej Ryby (statuetka od firmy dekarskiej Dach-Bud w Środzie Śląskiej). Karp wrócił do wody po serii pomiarów i szybkiej sesji zdjęciowej.
- Nastawiałam się na karpia ale nie myślałem, że weźmie aż taki – mówi zadowolony Marcin Salmanowicz, zdradzając nam jednocześnie, że ośmiokilówka skusiła się na kulkę podaną pod samą wyspę.
Puchar Przewodniczącego zdobyli kolejno: 1. Marcin Salmanowicz (8430 pkt.) PZW Środa Śląska, 2. Henryk Bielecki (6220) PZW Środa Śląska, 3. Henryk Chrzanowski (5160) PZW Środa Śląska, 4. Paweł Norberczyk (4140) Środa Śląska, 5. Jacek Mikita (2740) PZW Malczyce.
- Sam ryb nie łowię ale miło mi, że jako samorządowiec mogę wesprzeć amatorów wypoczynku i rekreacji z wędką w dłoni – podsumowuje patron Zawodów Zbigniew Sozański.