Do tragedii doszło w samym centrum miasta. Dyżurnego policjanta poinformowali świadkowie. Oficer usłyszał, że samochód potrącił małego chłopca, po czym kierowca uciekł z miejsca wypadku. - Natychmiast wysłaliśmy za nim patrol policyjny - informuje Marta Stefanowska, rzeczniczka prasowa policji w Środzie Śląskiej.
Funkcjonariusz odnaleźli samochód, który pasował do opisu świadków wypadku. Miał przy tym wgniecienia, które nastąpiły na skutek uderzenia w dziecko. Mężczyzna został szybko schwytany. Przebywał w swoim mieszkaniu. Okazało się, że jest kompletnie pijany.
Kierowcy prawdopodobnie zostaną psotawione zarzuty jazdy po pijaku, potrącenia pieszego, ucieczki z miejsca wypadku i nieudzielenia pierwszej pomocy. Za wszystko może go spotkać kara nawet kilkunastu lat więzienia.
Chłopiec ma złamaną nogę i inne poważne obrazenia. Jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.