Wykład o roli związków zawodowych w nowoczesnej gospodarce zainaugurował tegoroczny festiwal. Temat ten przybliżył prof. Tomasz Wójcik – znany działacz związkowy, poseł na Sejm III kadencji, członek Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. Profesor kilkakrotnie podkreślał, że praca nie jest towarem, a najważniejszą rolą związków zawodowych w Polsce jest dialog społeczny. Na pytanie co by się stało, gdyby w Polsce całkowicie zlikwidowano związki, odpowiedział: - Mogłaby nastąpić ogromna migracja pracowników do innych krajów. Już teraz za granicą przebywa 2,5 miliona młodych Polaków, którzy wcale nie mają zamiaru wracać. To byłoby cofnięcie się do dziewiętnastego wieku.
Po wykładzie w Muzeum Regionalnym w Środzie Śląskiej otwarto wystawę „Pamiątki Solidarności”. Gościem specjalnym był wojewoda dolnośląski Aleksander Marek Skorupa. - Dzięki Solidarności przestaliśmy żyć w szarym, ciemnym kraju Czas wydarzeń sierpniowych spowodował że świat zrobił się bardziej kolorowy. A dzięki tamtym wydarzeniom dziś możemy żyć w czasach, które historycy oceniają jako najlepsze dla Polski – powiedział wojewoda, który objął tegoroczny festiwal swoim patronatem. Starosta powiatu Sebastian Burdzy podkreślił konieczność organizowania wystaw, które przypominają, upamiętniają naszą historię. Wspomniał o działaniach swojego urzędu w tym właśnie kierunku.
Na wystawie zaprezentowano ulotki, odezwy, gazety a także rysunki satyryczne o milicji i zomowcach. Na tablicach przybliżono sylwetki średzkich działaczy, a także ich przeciwników - funkcjonariuszy UB i SB. Wystawy te powstały już wcześniej, lecz doskonale nadawały się do okolicznościowej Izby Pamięci. - Czy Solidarność jest potrzebna? Jak najbardziej, przecież dziś pracownicy powoli stają się niewolnikami – podsumował to spotkanie Zbigniew Łakowski, założyciel Solidarności w Środzie Śląskiej.
Po południu w parku miejskim rozpoczął się przegląd kapel rockowych. Nagrody m.in. starosty powiatu średzkiego wywalczył zespół Lilla Veneda z Wrocławia grający neo-progresywnego rocka. Po konkursie scenę opanowali dojrzali i znani już muzycy. Mocne rockowe granie trwało do późnych godzin nocnych.