Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Powiat Średzki
Zlikwidowana plantacja. Narkotycznych żniw nie będzie

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W bagażniku „polówki” znaleźli kilkanaście pakietów z 1,6 kg suszu konopi indyjskich. Jeszcze tego samego dnia udali się do obecnego miejsca zamieszkania mężczyzny. Efekt rewizji przerósł prawdopodobnie najśmielsze oczekiwania...

Zatrzymany około południa

„Mijał lasy, czarne chmury. Jechał szybko – było z góry...” – można by zanucić za Andrzejem Rosiewiczem, przeglądając akta sprawy 33-letniego Andrzeja B. (dane zmienione), do niedawna mieszkańca Gliwic, a ostatnio jednej z miejscowości w  minie Kąty Wrocławskie.

Z nadmierną prędkością, stale zmieniając pasy ruchu, bez pasów bezpieczeństwa i z bagażnikiem pełnym trefnego towaru, mknął 8 stycznia autostradą A4 w stronę Legnicy. Nic dziwnego, że jego volkswagen polo wydał się podejrzany patrolowi Sekcji Autostradowej Wydziału Ruchu Drogowego KWP we Wrocławiu. Został zatrzymany około południa na 117 kilometrze autostrady, przy zjeździe do Jarosławia (gm. Udanin).

Podczas kontroli mężczyzna zachowywał się dość nerwowo, co wzmogło czujność patrolu. Funkcjonariusze postanowili skontrolować także samochód. Był to strzał w dziesiątkę. W bagażniku „polówki” znaleźli kilkanaście pakietów z 1,6 kg suszu konopi indyjskich. Ilość ta znacznie odbiegała od pojęcia „na użytek własny”. Za tym, że policjanci mają do czynienia nie z detalistą, a hurtownikiem, przemawiała także, leżąca obok zielska, elektroniczna waga. Idąc za ciosem, funkcjonariusze z sekcji kryminalnych KPP w Środzie Śl. i KWP we Wrocławiu jeszcze tego samego dnia udali się do miejsca zamieszkania mężczyzny. Tam mogli się poczuć jak w... ogrodzie botanicznym. Efekt rewizji przerósł najśmielsze oczekiwania.

Efekt rewizji przerósł najśmielsze oczekiwania.

Znaleziono 200 krzaków

Plantacja zajmowała trzy pomieszczenia. Prowadziło do niej wejście zamaskowane ścianą ze styropianu. W pierwszym z nich znaleziono dwadzieścia siedem blisko metrowych dobrze ukorzenionych krzaków konopi, do tego osiemdziesiąt cztery roślinki wysokości 15-30 centymetrów rosnące w 24 skrzynkach.

- W pomieszczeniu tym zamontowane były sześćsetwatowe lampy sodowe, nagrzewnice i jarzeniówki. Odpowiednia wilgotność i temperatura w „cieplarni” pozwalały na zapewnienie roślinom optymalnych warunków do rozwoju – mówi oficer prasowy KP Policji w Środzie Śl. st. sierż. Janusz Tarka. – Jak się okazało w toku dalszego przeszukania, właściciel plantacji nielegalnie podłączył się do źródła energii elektrycznej, dzięki czemu uprawa była zasilana praktycznie za darmo.

54 skrzynki i 200 ściętych krzaków konopi znaleziono w pomieszczeniu drugim. W trzecim właściciel przechowywał kilkadziesiąt doniczek pustych, trzydzieści wypełnionych torfem oraz 24 rośliny wysokości około 30 cm. Nie brakowało także sporej ilości nawozów i środków do pielęgnacji roślin. W odległym końcu plantacji funkcjonariusze natrafili na zamaskowane „wyjście ewakuacyjne” mające umożliwić właścicielowi szybką ucieczkę w razie niebezpieczeństwa. Nie był to jednak koniec niespodzianek. Do policyjnego depozytu trafiło także ponad 10 tys. działek marihuany o wartości około 64 tys. zł i metaamfetamina.

W bagażniku „polówki” znaleziono kilkanaście
pakietów suszu konopi indyjskich.

48 godz. na twardej pryczy

Andrzej B. nie był zbyt wylewny i skłonny do zwierzeń. – A wie pan ile to wszystko pracy wymaga? – pytał retorycznie jednego z przesłuchujących go w Środzie Śl. policjantów. Natomiast w formie pisemnej złożył skargę na policję, za ściągnięcie na miejsce zatrzymania ekipy TV z kamerą.

Plantator 48 godz. po zatrzymaniu spędził na twardej pryczy pomieszczenia dla osób zatrzymanych w średzkiej KPP, skąd na trzy miesiące trafił do aresztu we Wrocławiu. Grożą mu przynajmniej trzy lata pozbawienia wolności.

Prokurator Rejonowy w Jaworze zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego wobec najbliższej rodziny zatrzymanego (w wieku lat 54-65), w tym m.in. matki. Dochodzenie wyjaśni, czy osoby te wiedziały o działalności Andrzeja B. i czy brały w niej czynny udział. Pewne jest natomiast, że „trawokosów” pod Kątami Wrocławskimi w najbliższym czasie nie będzie.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


j.l.



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 86
Dzisiaj
Piątek 3 maja 2024
Imieniny
Jaropełka, Marii, Niny

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl