- Strażnicy miejscy wieczorami palą ogniska (śmieci) obok swoich domów. Gryzący dym nie pozwala oddychać. Czy strażnikom wszystko wolno? - denerwuje się Internauta.
- To jakiś absurd – powiedziano nam w komendzie. – Nie wypalamy smieci! Przecież naszym celem jest m.in. zapobieganie takim przypadkom. Na wypalanie śmieci jesteśmy szczególnie wyczuleni. W sytuacji, kiedy ktoś nam zarzuca łamanie prawa, to najczęściej jest to osoba ukarana przez nas mandatem za podobne wykroczenie. Ludzie się mszczą, chcą się odegrać - tłumaczyli nam strażnicy.
Internauta pisał również, że strażników jest 30 i zarabiają po 3 tysiące złotych. Ustaliliśmy, że w straży jest zatrudnionych 12 osób. Dokładnych zarobków nie poznaliśmy, ale dowiedzieliśmy się, że pensje są mniejsze, niż sugerowane 3 tysiące miesięcznie.