- "Wyjeździłem" gaz do końca kilkukrotnie, aby dokładnie sprawdzić spalanie auta - pisze Czytelnik Kamil. Jak się okazało, ze sprzedawanym w Środzie Śląskiej gazem nie wszystko jest w porządku. - Tankując pustą butlę na Orlenie wchodzi do niej niecałe 25 litrów, z kolei na Pawtransie - ponad 27 litrów. Co więc ciekawe - butla się nie zmienia, a tankuje się więcej.
- Nie byłoby w tym nic złego, gdybym te 27 litrów faktycznie miał w butli. Uważam jednak, że tak nie jest - kontynuuje Czytelnik. - Co więcej, po takim tankowaniu na Pawtransie przejadę na całym zbiorniku tylko 180 km, a po tankowaniu na Orlenie - aż 300 km! Coś tu chyba jest nie tak.
Jak pisze Kamil, jego znajomy również zanotował aż 100 km różnicy w przejechanym na pełnym zbiorniku dystansie - w zależności od tego, gdzie tankował. - Czuję się zwyczajnie oszukany - pisze Kamil. - Z pewnością nie jest to jednostkowy przypadek.
- Jestem bardzo zaskoczony - powiedział nam Wojciech Pec ze stacji Pawtrans. - To pierwszy tego rodzaju sygnał. Do tej pory klienci chwalili nasz gaz, najczęściej porównując go właśnie do orlenowskiego - dodaje. - Z danych, jakie uzyskujemy od naszego dostawcy wynika, że paliwo jest bardzo wartościowe.
Skąd wobec tego takie a nie inne obserwacje średzkich kierowców? Zdaniem przedstawiciela Pawtransu na taki stan rzeczy wpływ może mieć bardzo wiele czynników. - Znaczenie ma tu zarówno rodzaj instalacji, jak i pozostałości po innym paliwie w zbiorniku - kończy rozmowę Wojciech Pec.
Prosimy o opinię wszystkich kierowców, poruszających się samochodami napędzanymi gazem. Do samej sprawy już niebawem wrócimy na naszych łamach.