Przypomnijmy - w niedzielę wieczorem nasza reprezentacja piłkarska rozgrywała swój pierwszy w historii mecz podczas finałów Mistrzostw Europy. Przegraliśmy 0:2 z Niemcami, a obie bramki strzelił urodzony w Polsce Łukasz Podolski. - Każdy przed meczem żył jakąś nadzieją, że może tym razem uda się pokonać Niemców - przyznaje Slawomir Samiec, który niedzielny mecz oglądał w swoim mieszkaniu, razem z kilkoma piłkarzami Polonii. - Podobało mi się, że przystąpiliśmy do tego spotkania bez kompleksów, odniosłem jednak wrażenie, że gra reprezentacji była zbyt otwarta. Niemcy to przecież absolutna światowa czołówka - przyznaje. - Co mnie bolało najbardziej? Z drużyną Niemiec można przegrać. Fatalnie, jeśli przegrywa się po golach zawodnika, który urodził się w naszym kraju.
Jak trener Polonii Środa Śląska ocenia szanse naszej reprezentacji w tych mistrzostwach? - Z Austrią będzie piekielnie trudno - ostrzega. - To teoretycznie słabsza od nas drużyna, będzie jednak grać u siebie, niesiona dopingiem fanów. Mimo wszystko nadal wierzę, że naszym uda się wyjść z grupy.
Na mieście spokojnie
W Środzie Śląskiej mecz oglądano na Kajakach, w klubach Fortuna i Duet. Pozostali mieszkańcy śledzili poczynania naszych piłkarzy w swoich mieszkaniach. - Po meczu było wyjątkowo spokojnie - powiedział serwisowi Sroda24.net Piotr Moczkodan, naczelnik sekcji prewencji średzkiej policji. - Zanotowaliśmy jedynie trzy zgłoszenia - prośby o interwencję w sprawie głośno zachowującej się grupy młodzieży w parku miejskim i na ulicy Wrocławskiej. Osoby naruszające ciszę nocną zostały wylegitymowane.
Jakie są Państwa wrażenia z niedzielnego wieczoru? Zachęcamy do dzielenia się komentarzami, mogą Państwo również nadsyłać zdjęcia do naszej redakcji - webmaster@wfp.pl