Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Środa Śląska
JADWIGA JAC – KOBIETA Z KODEM GENETYCZNYM SPOŁECZNIKA

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Z wykształcenia biolog, a z zamiłowania społecznik. Pani Jadwiga Jac przez ostatnie 18 lat była Prezesem Klubu Seniora w Środzie Śląskiej. Mimo wielu obowiązków zawodowych i rodzinnych, zawsze znajdowała czas dla działalność społeczną, którą zarażała ludzi wokół siebie. W ubiegłym roku postanowiła zrezygnować z pełnionej funkcji, bo jak sama mówi, już wystarczy. A jest od czego odpoczywać, bo w życiu Pani Jadwigi wiele się działo.
JADWIGA JAC – KOBIETA Z KODEM GENETYCZNYM SPOŁECZNIKA

Do Środy Śląskiej przyjechała Pani w 1960 roku, gdzie od początku związała Pani swoje życie zawodowe z lokalną służbą zdrowia. Opowie nam Pani o tym więcej?

- Przyjechałam tutaj, jak skończyłam studia i przez 16 lat pracowałam w średzkim sanepidzie. Tam byłam bakteriologiem i parazytologiem. Z wykształcenia jestem biologiem-biochemikiem. Trzy lata po śmierci męża zaczęłam pracę w ZOZ-ie [Zakład Opieki Zdrowotnej – przyp. red.] jako kierownik działu diagnostyki laboratoryjnej i tam pracowałam 22 lata. Dodatkowo pracowałam jeszcze w szkole na kontrakcie w Technikum Ekonomicznym i tam uczyłam chemii. Później w Liceum Medycznym w Środzie Śląskiej uczyłam przedmiotów około-medycznych. W sumie w szkole pracowałam około 27 lat.

- Sporo było tych stanowisk i miejsc pracy w Pani życiu. A jak zaczęła się Pani działalność społeczna tutaj na Ziemi Średzkiej?

- Jak przyszłam do pracy w sanepidzie odbywały się wybory do Powiatowego Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia, który obejmował wszystkich pracowników służby zdrowia. Pierwsze zebranie było w marcu 1961 r.  i ja na tym zebraniu zostałam przewodniczącą (śmiech) i byłam nią kilka kadencji. Tam zajmowałam się dosłownie wszystkim i to był właściwie  początek mojej działalności społecznej w Środzie Śląskiej.

- Czyli Prezesem Klubu Seniora została Pani już po kilkudziesięciu latach działalności społecznej, coś Panią najwyraźniej ciągnęło w tym kierunku.

- Byłam w wielu organizacjach, stowarzyszeniach, chociaż nigdy w żadnej partii (śmiech). Ja jak ten kot, swoimi drogami. Potrafiłam stawić czoła dyrektorowi, sekretarzowi partii, księdzu i każdemu innemu. Zawsze miałam swoje zdanie. Miałam nawet propozycję wstąpienia do partii. Ale jej nie przyjęłam. Bo nigdy nie zgodziłabym się na to, żeby ktoś kazał mi głosować za czymś, czemu jestem przeciwna. Swego czasu byłam nawet ławnikiem w sądzie. Czasem się śmieję, że chyba urodziłam się z kodem genetycznym społecznika. Zawsze, jak prowadziłam jakąś działalność, to społeczną.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


UM



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 121916
Dzisiaj
Poniedziałek 20 maja 2024
Imieniny
Bazylego, Bernardyna, Krystyny

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl