- Ja sam nie czuję się bezpiecznie, kiedy przechodzę przez to skrzyżowanie. Kiedy pomyślę o małych dzieciach i matkach z wózkami, aż ciarki przechodzą mi po plecach. Kierowcy pędzą tu jak wariaci i łamią wszelkie możliwe zakazy – skarży się pan Jan, mieszkaniec Środy Śląskiej. Jego zdanie potwierdzają nauczycielki ze Szkoły Podstawowej nr 3, która znajduje się tuż obok skrzyżowania. Zgodnie twierdzą, że dzieci nie mogą czuć się bezpiecznie, przechodząc przez ulicę. W pokonywaniu trudnej drogi pomagają im funkcjonariusze Straży Miejskiej, którzy dyżurują na skrzyżowaniu. Jednak nie stoją tam przez cały dzień, a kiedy ich nie ma, kierowcy przyciskają pedał gazu. Dyrekcja szkoły zastanawia się, jak zaradzić temu problemowi.
- Współpracujemy ze Strażą Miejską. Funkcjonariusze stoją przy skrzyżowaniu przed lekcjami, w czasie przerw i po zakończeniu zajęć. Wyznaczamy dyżury nauczycieli, którzy pilnują bezpieczeństwa dzieci przed szkołą. Cały czas jednak myślimy, co jeszcze można i powinno się zrobić dla bezpieczeństwa uczniów. To skrzyżowanie jest niebezpieczne - mówi Alina Kargol, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 3.
- Od dawna Straż Miejska dyżuruje przy tym skrzyżowaniu i przeprowadza dzieci przez ulicę. Funkcjonariusze stoją też w pobliżu dwóch innych szkół w Środzie Śląskiej, to należy do ich codziennych obowiązków. Jeśli chodzi o przejście przy szkole podstawowej, są pewne plany związane ze zwiększeniem bezpieczeństwa, ale na razie nie mogę powiedzieć nic więcej – mówi Andrzej Bielski, sekretarz gminy.
Więcej wiadomości przekazuje nam dyrektorka szkoły. – Dwa lata temu przystąpiliśmy do programu, w którym nagrodą miało być zapewnienie bezpieczeństwa na skrzyżowaniu. Niestety, nie udało się. Rodzice napisali petycję w sprawie zamontowania świateł. Szkoła poparła ten projekt, teraz czekamy na decyzję – mówi Alina Kargol.
Nie wiadomo jednak, czy sygnalizacja świetlna rozwiąże ten problem. Pani dyrektor sugeruje, że może bardziej trafnym pomysłem byłoby wprowadzenie na ul. Górnej ruchu jednokierunkowego. – Każde rozwiązanie, które poprawi bezpieczeństwo, jest do przyjęcia – tłumaczy dyrektorka szkoły.