Najczęstszą przyczyną wypadków spowodowanych przez motocyklistów jest zbyt szybka jazda oraz nieprawidłowe wyprzedzanie. Statystyki potwierdzają, że najwięcej wypadków na drodze powodują osoby w grupie wiekowej 25-39 lat (44,4% ogółu zdarzeń drogowych spowodowanych przez motocyklistów) oraz grupie 18-24 lata (35%). Liczba wypadków rośnie w miesiącach maj-wrzesień, wynika to z warunków klimatycznych, które sprzyjają szybkiej jeździe. Jeżeli jednak przyjrzeć się bliżej badaniom, to nie motocykliści, a kierujący samochodami osobowymi są największym zagrożeniem na drodze.
- Jeżdżę motocyklem od kilkunastu lat i zauważam niezmiennie, że kierowcy aut nie patrzą w lusterka – mówi Maciek z Wrocławia, doświadczony motocyklista – Zasada ograniczonego zaufania jest niezbędna podczas wyprzedzania każdego samochodu. Wystarczyłoby, gdyby każdy kierowca pamiętał, że oprócz aut na drodze poruszają się również jednoślady.
W powszechnej opinii kierujących, motocyklista na drodze kojarzony jest głównie z niebezpieczeństwem oraz z przysłowiowym „szpanem”, nie musi tak być w rzeczywistości. Motocykl może być alternatywnym środkiem transportu dla samochodu, szczególnie w dużych miastach, jak również źródłem przyjemności dla pasjonatów. Jednak co w przypadku, gdy na motor zasiądzie osoba niedoświadczona? Sposobem na zwiększenie swoich umiejętności mogą być kursy doskonalące technikę jazdy.
– Szkolenia bezpiecznej jazdy dla motocyklistów są niezbędne zarówno dla początkujących, jak również dla doświadczonych kierowców – mówi Violetta Bubnowska, instruktor techniki jazdy z ośrodka Tor Rakietowa we Wrocławiu – Ćwiczenia pod okiem profesjonalistów uczą hamowania w sytuacji awaryjnej, właściwego pokonywania zakrętów, przeszkód, jak również sprawdzają umiejętności w różnych, często krytycznych okolicznościach. Dobrze, aby każdy po zimowej przerwie mógł oswoić się z pojazdem.
Każdy kierowca, zarówno samochodu jak i motocykla, zobowiązany jest do bezpiecznej i uważnej jazdy oraz do przestrzegania przepisów ruchu drogowego. Bezwypadkowa jazda oraz tysiące przejechanych kilometrów, budują w nas przekonanie, że jesteśmy doskonałymi kierowcami. Jednak czy jesteśmy przygotowani na niespodziewane zagrożenia na drodze? Czy jesteśmy w stanie przewidzieć naszą reakcję oraz opanować panikę w momencie zagrożenia? W większości przypadków odpowiedź brzmi „NIE”. Najlepiej mamy opanowane sytuacje, których już kiedyś doświadczyliśmy, bądź też takie, które mamy wyćwiczone. Sztuką nie jest umiejętność prowadzenia auta czy motocykla w warunkach normalnych, lecz radzenie sobie w sytuacjach niebezpiecznych. Taką sprawność zdobędziemy jedynie na szkoleniach prowadzonych pod okiem specjalistów.
Badania „Wypadki w Polsce”
Źródło: Wydział Profilaktyki i Analiz Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji