Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Środa Śląska
Nie podsycać agresji

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
O strachu podczas interwencji i atmosferze wśród pracowników socjalnych po tragicznych wydarzeniach w Michałowie rozmawiamy z Genowefą Rajczakowską, kierowniczką Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Środzie Śląskiej.

- Ile GOPS zatrudnia ludzi?

- Ośmiu pracowników socjalnych obsługuje rejon miasta i gminy Środa Śląska. Dokładniej zatrudniamy jednego mężczyznę i siedem kobiet.

- Jaka atmosfera panuje od chwili zabójstwa kuratorki w Michałowie? Czy pracownicy boją się?

- Po śmierci kobiety zatrudnionej w Kostomłotach pracownicy na pewno czują obawy. Każdy ma rodzinę, chce normalnie żyć i pracować. Strach jest sprawą oczywistą. W naszym ośrodku już dawno wprowadziliśmy zasady, że do środowisk „trudnych”, gdzie może występować zagrożenie, jedzie dwóch pracowników. Jeśli nikt z nas nie może towarzyszyć, prosimy o pomoc straż miejską.

- Czy dużo jest wyjazdów do rodzin „trudnych”?

- Na szczęście takie wyjazdy zdarzają się sporadycznie. Oprócz tego w ośrodku mamy tzw. zeszyt wyjść służbowych. Każdy pracownik wychodzący w teren ma obowiązek wpisać godzinę wyjścia, miejscowość i nazwisko rodziny, do której jedzie.

- Ile rodzin ma pod swoją opieką GOPS?

- W ubiegłym roku pomocą społeczną zostało objętych 415 rodzin.

- Czy była już taka sytuacja, że pracownik sygnalizował strach przed wyjazdem do konkretnej rodziny?

- W rodzinach są różni ludzie. Niektórzy nadużywają alkoholu, inni opuszczają zakłady karne. Na pewno każdy pracownik w swoim rejonie ma pod opieką taką rodzinę.

- Po tragedii w Michałowie w Polsce toczy się dyskusja czy pracowników socjalnych należy uzbroić np. w gaz obezwładniający. Co pani myśli o tym pomyśle?

- Trudno to ocenić, bo istnieje wiele zawodów, w których praca polega na kontaktach międzyludzkich np. listonosz. Obecnie każda osoba zatrudniona w GOPS-ie jest odpowiednio przeszkolona w zakresie pracy z ludźmi. Wie, że konfliktów nie należy podsycać i w każdej sytuacji trzeba być dyplomatycznym. Obawiam się, że uzbrojenie ludzi przyniosłoby odwrotny skutek.

- W jakich sytuacjach jest najgroźniej?

- Najczęściej podczas odmowy przyznania pomocy społecznej. Są też momenty, kiedy nasz pracownik informuje osobę starającą się o pomoc, że trzeba zarejestrować się powiatowym urzędzie pracy. Często w takich chwilach ludzie nerwowo reagują. Na szczęście agresywnych na terenie gminy jest mniejszość.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 43604
Dzisiaj
Czwartek 30 maja 2024
Imieniny
Ferdynanda, Gryzeldy, Zyndrama

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl