- Zatrzymałem samochód, aby zaparkować na chodniku przy banku. Nagle poczułem silne uderzenie. Nie wiem, jak szybko jechał samochód za mną - opowiada kierowca opla astry. W tył jego osobówki z dużą siłą uderzył renault. Po chwili wyhamować nie zdążył również niebieski opel, który jechał za renaultem.
Z uszkodzonych pojazdów zaczął wyciekać płyn. Na miejsce wezwano straż pożarną.
- Nie było to paliwo, ale płyn chłodniczy, który zneutralizowaliśmy sorbentem. Ma on właściwości pochłaniające substancje ropopochodne i wszelakie ciecze – tłumaczy Marek Wawrejko z Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej.
Po zderzeniu renault i opel nie nadawały się już do dalszej jazdy.
Najmniej uszkodzony został opel astra.
- Na Świdnickiej obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km na godzinę, ale niewielu kierowców patrzy na znaki. Zwalniają dopiero, gdy zobaczą strażnika przy szkole – denerwował się jeden z mieszkańców ul. Wrocławskiej.