Zgodnie z ówczesną zapowiedzią wracamy dzisiaj do tego eksponatu, by czytelnicy mogli się z nim lepiej zapoznać. Przypomnieć należy, że było to dużych rozmiarów podłużne narzędzie o długości ponad 40 cm i wadze przekraczającej 5 kilogramów. Miało ono formę motyki z otworem w części obuchowej i symetrycznym ostrzem po stronie przeciwnej. Zabytek ten wykonano z amfibolitu. Dr Krzysztof Czarniak z Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu – specjalista od okresu neolitu (czyli czasu, w którym pojawiło się rolnictwo), ustalił na podstawie przeprowadzonych przez siebie analiz porównawczych, że omawiany zabytek można wiązać z tzw. młodszym okresem rozwoju wczesnorolniczych społeczności cyklu naddunajskiego na Dolnym Śląsku. Mowa tu o takich ugrupowaniach jak kultura ceramiki wstęgowej kłutej lub kultura lendzielsko-polgarska, które rozwijały się generalnie w V tysiącleciu przed Chrystusem.
Bardzo ciekawych ustaleń dokonała także dr Bernadeta Kufel-Diakowska z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego, która wykonała mikroskopowe badania traseologiczne. Badania takie polegają na analizie śladów użytkowania danego przedmiotu i pozwalają na określenie, przy jakich czynnościach był on wykorzystywany. Na badanym okazie brak śladów, które można jednoznacznie zinterpretować. Te, które udało się zaobserwować wskazują jednak, że narzędzie to nie służyło do obróbki drewna (np. prace ciesielskie), a raczej wykorzystywano je przy uprawie ziemi.
Jak zauważył dr Czarniak, poglądy tego typu były kilkadziesiąt lat temu krytykowane. Biorąc jednak pod uwagę zarejestrowane ślady użytkowania na naszym zabytku oraz jego kształt i ciężar, a także mały otwór w części obuchowej, trudno rzeczywiście wyobrazić sobie, by mógł on służyć do pracy w drewnie. Wydaje się, że wykorzystanie go w charakterze radlicy do spulchniania ziemi jest bardziej prawdopodobne. Być może nawet kilka tego typu narzędzi było osadzonych jednocześnie w swego rodzaju drewnianym „rusztowaniu” ciągniętym przez parę wołów, co ewidentnie podnosiłoby wydajność prac rolniczych.
Opisany zabytek, jak to wyżej wspomniano, znajduje się obecnie na wystawie w Muzeum Regionalnym w Środzie Śląskiej. Jest on świadectwem penetracji rejonu Środy Śląskiej przez społeczności wczesnorolnicze, których najintensywniejsze osadnictwo na Dolnym Śląsku znane jest z obszarów na południe od Wrocławia, między rzekami Bystrzycą i Oławą. W średzkim muzeum na ekspozycji znajduje się jeszcze kilkanaście kamiennych narzędzi neolitycznych. Nie zostały one tak dobrze opracowane jak radlica z Pichorowic, niemniej jednak zapraszamy do ich oglądania i podziwiania, a przy tej okazji do zapoznania się z całą wystawą prezentującą pradzieje ziemi średzkiej.