- Tegorocznym Festiwalem Wratislavia Cantans uczcimy dwusetną rocznicę urodzin Giuseppe Verdiego – mówi dyrektor Generalny przedsięwzięcia Andrzej Kosendiak. – Jednak nie zaprosimy słuchaczy z tej okazji na inscenizację Traviaty, Nabucco czy innego dzieła scenicznego tego giganta opery. Prezentem dla Verdiego i festiwalowej publiczności będzie wykonanie jedynego kwartetu napisanego przez jubilata oraz trzech innych mało znanych, a nie mniej ciekawych, włoskich kwartetów smyczkowych.
Dzięki dobrej współpracy dyrektora Kosendiaka z gminą Środa Śląska także tutejsi melomani wezmą udział w tym wyjątkowym wydarzeniu.
We wtorek 10 września w kościele Najświętszej Marii Panny usłyszymy elegię Crisantemi (Chryzantemy) Giacomo Pucciniego – utwór napisany w ciągu jednej nocy, kiedy Puccini dowiedział się o śmierci włoskiego księcia Amadeo (muzyk składa mu w hołdzie tytułowe kwiaty).
Aria, pieśń, uwertura – tak! Ale kwartet smyczkowy? Z tym gatunkiem nie kojarzymy Verdiego ani w ogóle muzyki włoskiej. Sam Giuseppe Verdi napisał w jednym z listów: „Kwartet we Włoszech jest rośliną spoza klimatu”. W Italii, zwłaszcza w jego czasach, największym powodzeniem cieszyła się muzyka wokalna, a mimo to okazuje się, że wielu słynnym kompozytorom włoskim zdarzyło się „popełnić” kwartet.
Najdawniejszy z kompozytorów tego koncertu to Luigi Boccherini, autor stu kwartetów smyczkowych, co nie zaskakuje, biorąc pod uwagę, że sam był wiolonczelistą. I wreszcie kompozytor współczesny – Fabio Vacchi i jego, nagrodzony w Stanach Zjednoczonych, III Kwartet Smyczkowy z 2002 r.
Włoskie oblicze muzyki pisanej na dwoje skrzypiec, altówkę i wiolonczelę przybliży nam nagradzany na całym świecie zespół Quartetto di Cremona. Sukcesom młodych Włochów nie należy się dziwić – założyli zespół w najodpowiedniejszym dla instrumentów smyczkowych mieście, bo właśnie z Cremony pochodzili pierwsi lutnicy i najsłynniejsze lutnicze rody: Guarneri i Stradivari.