Przy wypełnionej po brzegi sali widowiskowej aktorzy teatru Arka zabrali nas w niezwykłą przygodę w XVII-wieczny świat Moliera, łącząc w zaskakujący sposób muzykę barokową ze współczesną. Kultywując tezę Grotowskiego “teatr bliżej widza” reżyser przedstawienia, Renata Jasińska, postarała się, aby akcja sztuki działa się również między publicznością. Stąd też aktorzy na oczach widzów przybierali mimikę na chwilę przed samym wejściem na scenę.
Tradycyjnie też dla tego teatru aktorzy wyłaniali się spośród publiczności. Dzięki takim zabiegom widzowie stali się obserwatorami gier scenicznych toczących się między głównymi bohaterami. Pomieszanie stylów, wprowadzenie elementów tańca do sztuki, gier dziecięcych, wstawki pantomimiczne sprawiają, że tak znaną sztukę Moliera, jaką jest niewątpliwie “Świętoszek”, ogląda się z dużą przyjemnością i rozbawieniem.
Fot. WFP
Ciekawym zabiegiem było też potraktowanie bohaterów przedstawienia jako marionetek w rękach tytułowego Taruffa, które tańczą jak on im zagra. Śmiało można powiedzieć, że aktorom teatru udało się dotrzeć do różnej wiekowo publiczności.
- Ciekawe było połączenie różnej muzyki i tańca. Sztuka była bardzo zabawna – mówiły starsze panie. – Cieszy nas też fakt, że bilety na przedstawienie kosztowały tylko 10 złotych – dodały zadowolone.
Fot. WFP