Ponad 1414 złotych – tyle wydaje na utrzymanie, wyposażenie i prowadzenie domu statystyczna 3-osobowa rodzina – wynika z szacunków HREIT opartych o dane GUS. To o prawie 95 złotych więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem.
Powyższa kwota uwzględnia wydatki na ogrzewanie i nośniki energii, ale też inne media, czynsze płacone przez najemców, wywóz nieczystości, zakup AGD, mebli, oświetlenia, dekoracji ale też koszty usług takich jak sprzątanie czy naprawy i remonty.
Większość z nas to właściciele
Z drugiej strony pomijamy koszty obsługi kredytów hipotecznych, które w przypadku zadłużonych rodzin pochłaniają często więcej pieniędzy niż opłaty administracyjne na rzecz wspólnoty czy spółdzielni. Pomijamy też podatki i opłaty związane z posiadaniem nieruchomości. Ponadto musimy mieć świadomość, że w Polsce około 13% obywateli to najemcy. Reszta ma nieruchomość na własność. Tworząc więc portret statystycznego konsumenta patrzymy głównie przez pryzmat właściciela, a w niewielkim tylko stopniu uwzględniamy koszty związane z najmem.
Tylko opał jest wyraźnie tańszy niż przed rokiem
Nie zmienia to jednak faktu, że z najnowszych danych GUS płynie szereg ciekawych informacji – np. o tym co w ostatnim czasie drożało, a co taniało. Zacznijmy od rzeczy znajdujących się na tej drugiej, a zarazem krótszej liście. W publikacji za lipiec GUS informuje na przykład, że z grona dóbr i usług związanych z mieszkaniem najszybciej taniejącą kategorią jest obecnie opał. Za ten trzeba płacić o 11,4% mniej niż przed rokiem. Jest to ciąg dalszy korekty po wystrzale cen z 2022 roku. Niższe są też ceny AGD. Tu jednak w ciągu roku zanotowaliśmy kosmetyczną przecenę poniżej 1%.
Pozostałe dobra i usługi związane z mieszkaniem są droższe niż przed rokiem. Najmocniej w lipcu drożała energia elektryczna. Średnie stawki były w tym przypadku o prawie 20% wyższe niż przed miesiącem i o 18,5% wyższe niż przed rokiem. Ponadto w ciągu ostatnich 12 miesięcy o ponad 10% wzrosły stawki za gaz (wzrost o 16,1%), wodę (12,4%), usługi kanalizacyjne (11,3%) i te związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego (np. sprzątanie; 11,8%).
Energia elektryczna jest trzonem inflacji
Na podstawie danych GUS można ponadto w ciekawy sposób pokazać jak w budżet przeciętnego gospodarstwa domowego uderzyły niedawne podwyżki cen energii. Gdyby ich nie było, to inflacja nie wynosiłaby w lipcu 4,2% (jak podał GUS), ale byłaby nawet o około połowę niższa – na poziomie mniej więcej 2,4%.
Jak oszacowaliśmy wydatki 3-osobowej rodziny?
Prezentowane przez nas szacunkowe koszty utrzymania opierają się o informacje na temat inflacji publikowanej w cyklu miesięcznym przez GUS. Dzięki temu wiemy jak zmieniają się ceny poszczególnych dóbr i usług związanych z utrzymaniem, wyposażeniem i prowadzeniem gospodarstwa domowego. Niezbędnym źródłem danych są jednak też informacje na temat wydatków 3-osobowych gospodarstw domowych. Te niestety publikowane są jedynie raz w roku i przez to konieczne jest dokonywanie okresowych korekt naszych szacunków.
Ponadto nasze kalkulacje dotyczą statystycznej polskiej rodziny. To w praktyce oznacza, że w bardzo niewielkim stopniu uwzględniany jest we wspomnianej kwocie czynsz za najem mieszkań. Wszystko dlatego, że większość Polaków mieszka w nieruchomościach, których są właścicielami. Tylko około 4-5% osób to najemcy płacący czynsz na zasadach rynkowych. Do tego 8-9% obywateli to najemcy korzystający z mieszkań o obniżonych czynszach (np. komunalnych, zakładowych czy TBS-ów). Ponadto kwota ta nie uwzględnia rat kredytów zaciągniętych na zakup nieruchomości. Te koszty GUS pomija w swoich wyliczeniach.
W uproszczeniu można przyjąć, że nasze wyliczenia pokazują raczej koszty prowadzenia i wyposażenia domu, a nie jego zdobycia. Jeśli ktoś jest najemcą albo ma kredyt, to jego miesięczny koszt jest znacznie wyższy – co najmniej o kilkadziesiąt procent wyższy, jeśli nie kilkukrotnie wyższy.