Do zdarzenia doszło w miejscowości Pęgów na terenie powiatu trzebnickiego, gdzie grupa kilkunastu młodych mężczyzn w domku letniskowym bawiła się na wieczorze kawalerskim. Właściciel samochodu nic nie wiedział, że skradziono mu auto. Nad ranem telefonicznie został powiadomiony o zaistniałym zdarzeniu. Jak się okazało funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Świdnicy odnaleźli skradziony samochód w rowie, o czym powiadomili dyżurnego komisariatu w Obornikach Śląskich.
Policjanci wyjaśniając okoliczności kradzieży ustalili, że uczestnicy zabawy zapamiętali młodego człowieka, który przyszedł do nich i tylko on opuścił imprezę. Właściciel auta przypomniał sobie, że kluczyki pozostawił na stoliku a rano okazało się, że zginęły. Funkcjonariusze skojarzyli fakty, gdyż interweniowali w nocy na wieczorze kawalerskim w związku z awanturą i zakłócaniem ciszy nocnej wczasowiczom. Jednym z legitymowanych jak się później okazało był sprawca kradzieży.
25-latek usłyszał już zarzut kradzieży. Teraz podejrzanemu może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.